 |
www.slezanie.fora.pl Forum Plemienia Ślężan
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rzepicha
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:58, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Shiz to jest jak jestem w sklepie z lnem...yyy a ma Pani taki len naturalny, bo te brązy za intensywny...mysle, ze wystarczyło by aby każdy przeszedł przez oko moje i Siemiła (ziemistoludów) heheh
Jest to jakiś pomysł, ale musielibyśmy najpierw posiąść wiedze, dot barwienia ogólnie, aby kazdy miał jakies podstawy do wypowiadania się...mozna delikatnie powoli, ale bez rewolucji...popatrzmy najpierw na siebie.
A tak jak CI Litwini wyglądali zawsze Fideliusy i mi sie to osobiscie zawsze podobało...podobnie fajna jest ta ekipa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jahu
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:45, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
O to, to, dokładnie jak napisał Cinek, co anglojęzycznie można podsumować "less is more". Co do ustalenia wymogu, to można się zastanowić, czy wprowadzić to obligatoryjnie, czy jako sugestię "dobrej praktyki", do której po prostu się będzie namawiać. Styl minimalistyczny jest git.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rzepicha
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:05, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Od zeszłego roku wyprzedaje całą moją bizuterie i rzeczy nadprogramowe, nie nosze juz kaleletki (jak mogłam!)itp. Nagle jest mi lżej, a kasa idzie na eksperymenty...lata 2003-2009 to lata lansu, bo tak było im więcej i srebrniej tym lepiej, tak było ogółem i wtedy na takie dziwaki jak Wy chłopcy (Jasiu i Cinek) patrzono dziwnie...no jak to bez srebrnej zawieszki, no jak to! hehe
ja tez jestem za sugestią, a za wymogiem, gdy juz wszyscy bedziemy zgodni z realiami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rzepicha
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:36, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Przybyła książka o farbowaniu barwnikami naturalnymi i niestety traktuje o wełnie tylko ale za to prostym językiem, gotowe przepisy, omówinie procesów. Z antykwariatu natomiast wyczesałam Bielenie i barwienie włókna (Balasiński Tadeusz) i ze spisu streści myśle, ze przynajmniej Jofridd sie od niej nie odessie ...a traktuje o lnie, konopi oraz pokrzywie.
Dużo czytania na zimowe wieczory...Do po Wolina...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rzepicha
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:41, 21 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
No troche tu mnie nie było...przyszła do mnie ksiązka o włókiennictwie: podręcznik o włóknach: barwieniu i bieleniu lnu, wełny barwieniu. Dużo chemii, ale znam chemię a ona wyjaśnia dlaczego i po co jest warzenie, dodawanie tego i owego, aby uzyskać zamierzony efekt. I teraz jak ta cała chemia ma się do ich metod z przed 1000lat..Ług moze jeszcze ale inne? Będę czytać...
Barwiłyśmy z Mają na Karpackiej Troi macierzanką z liścmi brzozy i drugie coś...ja włóczkę białą naturalną, oraz runo owcze, Maja stare giezło...eeeeekstra...z tej włóczki robię krajkę na czoło...jak spadnie deszcz to popłynie zielono-zółtawa woda...nie bejcowałyśmy tego....no chyba, ze nie...
Fajnie jest umieć wymęczyć znajomych o parę litrów farby..
Helfi opowiadał o jego eksperymentach z moczem, jak to z ojcem sikali do beczki za domem i jak tym moczem przefermentowanym bejcowali... nie poleca...w Rzymie takie kadzie stały w dzielnicy barwierskiej i każdy mógł tam sie odlać za kasę...którą dostawał od właściciela kadzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|